Kobiecy zwyczaj – minimalizm: kosmetyki

Kosmetyków nigdy nie za wiele!

Zaglądasz do swojej torebki i za chiny ludowe nie możesz się w niej odnaleźć… Znane? Nawet bardzo! Kobieca torebka jest nie do zastąpienia, jeśli chodzi o szukanie rzeczy, w tym: dokumentów, kluczy, pieniędzy, kosmetyków itd. No właśnie, kosmetyków, na samą myśl myślicie, że nigdy ich nie jest za wiele, a potem przychodzi, co do czego i nie możesz znaleźć błyszczyka, pomadki. Nie jesteś pewna, czy ona jest w torebce, sypialni, jadalni, bo wszędzie jest rozsypane ich trochę tu, trochę tam, a nawet w kieszeni od kurtki. I wtedy przychodzi taki moment, kiedy irytuje nas to, ale kiedy wypatrzysz jakąś nową promocję na nie, a w tym oczywiście nasze ulubione, to przestajemy się tym przejmować. Wkładamy do koszyka, to ,co jest najlepsze, a bo w promocji, a bo szkoda nie skorzystać, bo potem może mi się przydać. Ale czy zastanawiałaś się, że w ten sposób robisz sama bałagan, w którym właśnie nie możesz się potem odnaleźć? Tylko zostaje pytanie: Jak sobie z tym poradzić, oraz jak wprowadzić w życie swój minimalizm kosmetyki? To nie jest trudne!

Kobiece porządki – minimalizm kosmetyki

Odważ się, wysyp to, co Ci niepotrzebne! Wyobraź sobie, że to jest tak jak z ubraniami, których już nie nosisz. Jeśli są za małe, za szerokie, za stare, sprzedajesz lub oddajesz, w zależności od ich stanu. Potraktuj porządki z kosmetykami podobnie, z tą różnicą, że ich nie sprzedasz, bo przecież to by nie było na miejscu. Usiądź wygodnie, wyjmij swoją kosmetyczkę i wysyp całą jej zawartość. Oczywiście albo całość, albo wcale. Musisz pamiętać o zakamarkach, w których je trzymasz: zajrzyj do kurtek, torebek. Znasz siebie najlepiej i wiesz, w co lubisz je pakować. A na pewno nieraz wrzuciłaś kilka na dnie torebki, która już się prosi o mały porządek. Podziel je na grupy:
a) te, które na pewno chcesz zostawić
b) te, które chcesz mieć, ale nie wiesz, czy ostatecznie chcesz je wyrzucić
c) te, których już na pewno nie chcesz
To jest podstawa do sukcesu. Jeżeli je podzielisz, będzie Ci prościej podjąć decyzję, czego chcesz używać, a czego nie. Masz niektóre praktycznie nie otwarte i widzisz, że ważność dobiega końca? Skoro do dziś ich wcale nie wykorzystałaś, nie użyjesz później, prawda? Co rano, kiedy wychodzisz do pracy, używasz tego pudru, korektora ,tuszu? Odstaw do potrzebnych. Masz dużą kolekcję tuszów, ale nie chcesz ich wyrzucać, bo są nowe? Wiesz, że później możesz je użyć? Odstaw do osobnej szuflady, by niepotrzebnie zaśmiecać swoją kosmetyczkę, która już ledwo się zamyka. Zobaczysz, że na końcu poczujesz ulgę – z racji, że się tego pozbyłaś i zrobiłaś wolne miejsce. Nie kupuj na zapas, przede wszystkim dlatego,iż z nowych kosmetyków zrobią się stare w związku z tym, że wciąż dodajesz nowe bez żadnej przerwy! Dasz radę i pamiętaj, by podzielić wszystko na grupy i nie chomikować!